Wszystkosierpniowy deszcz obudził mnie deszcz miarowy stanowczy potrzebny zmył lepkie ciepło dnia wczorajszego schłodził piorunem postraszył pada, wciąż pada witam go poranna kawą i uśmiechem Share this:FacebookDodaj do ulubionych:Lubię Wczytywanie… Podobne
Hmm… ja uwielbiam kiedy pada deszcz . Zawsze mnie to uspokaja i odpręża. Piękny wiersz. PolubieniePolubienie Odpowiedz
Madziu, Ogromne brawa za zrobienie pierwszego kroku. On jest najważniejszy…. Wiersz nastroił mnie pozytywnie na dzisiejszy dzień, mimo że za oknem jest szarzyzna. Pozdrawiam, Ala PolubieniePolubienie Odpowiedz
Witam, podoba mi się wiersz, jest pełen ciepła,lekkości, wprowadza mnie w coś nieuchwytnego, ulotnego….ta samotna klamerka na sznurku zroszona deszczem…świetne. Pozdrawiam Aga. PolubieniePolubienie Odpowiedz
Hmm… ja uwielbiam kiedy pada deszcz . Zawsze mnie to uspokaja i odpręża. Piękny wiersz.
PolubieniePolubienie
Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za te słowa.
Magda
PolubieniePolubienie
Madziu,
Ogromne brawa za zrobienie pierwszego kroku. On jest najważniejszy….
Wiersz nastroił mnie pozytywnie na dzisiejszy dzień, mimo że za oknem jest szarzyzna.
Pozdrawiam,
Ala
PolubieniePolubienie
wiersz bardzo kobiecy i pozytywnie nastraja
ściskam serdecznie
Gosia
PolubieniePolubienie
Witam, podoba mi się wiersz, jest pełen ciepła,lekkości, wprowadza mnie w coś nieuchwytnego, ulotnego….ta samotna klamerka na sznurku zroszona deszczem…świetne.
Pozdrawiam Aga.
PolubieniePolubienie